Polowanie w Rossmannie... tak, ja też ;)



Miałam nie iść. Myślę sobie - łojezusie, a po co mi kosmetyki, mam tego dwieście kilo w pokoju, znowu kupię jakieś badziewie, znowu się tam przepychać między nastolatkami otwierającymi wszystkie kosmetyki i zlewającymi się wszystkimi perfumami... No ale jak już Mężczyzna sam mnie zawiózł do tego Rossmanna (nieświadomie, nie, nie, on nic nie wiedział o promocji), a raczej pojechał po płyn do spryskiwaczy a ja z nim, bo wiedziałam, że Ross tam jest... no to, no to... no nie skorzystać? :)

Poszłam na żywioł, wrzucałam to, co mi się spodobało - dosłownie. Jedną maskarę wzięłam bo przypadło mi do gustu opakowanie w kolorze głębokiego turkusu. No. Wariatka.

Drugą maskarę wzięłam, bo przeczytałam TO: KLIK! Jeśli i u mnie zrobi takie rzęsy, to będę używać już tylko jej... do czasu aż znajdę inną, w ładniejszym opakowaniu ;)


Źródło: http://kunadomowa.blogspot.com/2015/11/maybelline-lash-sensational-moze-to-jej.html


Obejrzyjcie co kupiłam:


Kredki z Bell - nie do zdarcia. Swatche wykonane testerami w Rosie wytrzymały wieczorne mycie garów i prysznic. Musiałam je zdzierać gąbką, ani woda, ani oliwki ich nie ruszyły. Rewelka, jak dla mnie - zwłaszcza dla kogoś o tłustych powiekach, u kogo makijaż powiek zbiera się w urocze 'sznureczki' po godzinie. Będą dobrą bazą pod cienie, pigmenty, ale dadzą też radę solo - do tego kreska, rzęsy i gotowe. Bardzo przyjemny produkt i niedrogi - jedna sztuka na promocji kosztowała 9,30 zł.

Ja wiem, że powstało mnóstwo, ogrom postów z cyklu "co warto w Rossie kupić na promocji" - ale ja do nich nie zaglądałam, bo mnie nudziły, a poza tym trwałam przy stanowisku, że ja tam polować nie pójdę, bo nie potrzebuję sobie szufelką podrzucać kolejnych kosmetyków na stos już posiadanych... Poszłam na żywioł i z zakupów jestem zadowolona, ale... ale dajcie znać, jeśli coś koniecznie powinnam była kupić w ramach promocji na "oczy". Niewykluczone, że gdzieś tam jeszcze będę miała Rossmanna po drodze :)

Ściskam,
Arsenic

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Arsenic - naturalnie z przekorą , Blogger